Apartament w Centrum Warszawy

Specyfikacja:

Rok realizacji:

2013/2014

Lokalizacja:

Warszawa

Powierzchnia:

około 100 m

Inwestor:

Prywatny

Zakres wykonanych prac:

Przebudowa ścian wewnętrznych, instalacji elektrycznej, niskoprądowej, alarmowej, wentylacyjnej, wykonanie instalacji klimatyzacyjnej, rozbudowa instalacji C.O., Ciepłej i Zimnej Wody Użytkowej, prace glazurnicze, tapeciarskie, zabudowy meblowe oraz wszelkie prace wykończeniowe o bardzo wysokim standardzie wykonania.

Apartament stanowi szczytowe osiągnięcie pod względem wykonawczym, koordynacyjnym i materiałowym. Zastosowane rozwiązania i użyte materiały, stawiają przedmiotowy apartament w szeregu najbardziej ekskluzywnych i luksusowych rozwiązań, wykonanych bez żadnych kompromisów. Pierwszym z wyzwań było uzyskanie idealnie równych płaszczyzn korytarza, licowanych czarnym szkłem, gdzie należało wkomponować cztery pary drzwi, również wyłożonych z zewnętrznej strony czarnymi elementami szklanymi. Drzwi posiadają specjalną konstrukcję, z uwagi na swój ciężar – dość powiedzieć, że drzwi łazienkowe obłożone są od strony korytarza czarnym szkłem, a od strony łazienki płytą ze spieku kwarcowego – „laminam”. Dlatego właśnie konstrukcja samych drzwi, ich niestandardowych grubości, odpowiednio zaprojektowanych, unoszących wyjątkowo duży ciężar, zawiasów, to oddzielny temat na długą wypowiedź (wielkie podziękowania dla firmy „ALKOR” www.bartycka24.pl/alkor ). Ciekawo-wkomponowanym elementem jest ściana, oddzielająca korytarz od głównego salonu – wykonana w całości w technologii – „tłuczonego szkła” (tak zwanego „crash glass”), nawiązująca do szklanych ścian korytarza i drzwi, z obu stron wykonana jednak z nieco innym „wzorem”. Z uwagi na chęć uzyskania otwartej przestrzeni („open space”) – salon nie jest zamykany od strony korytarza, ale aby zminimalizować odgłosy dochodzące z tej części, cały sufit salonu i korytarza wykonany jest w technologii sufitu akustycznego (tłumiącego pogłos). Dodatkowe wrażenie przestronności tworzy wielkogabarytowe lustro zamocowane do wnęki w suficie, w którym odbija się między innym szklana ściana, stwarzając dodatkowe wrażenie podwójnie wysokiego pomieszczenia. Kuchnia wykonana jest z użyciem materiałów najwyższej jakości do których można zaliczyć m.in. płyty wielkoformatowe ze spieków kwarcowych (ściany) i materiały kompozytowe – „staron” (blaty i zlew). Prestiżowym rozwiązaniem jest praktycznie niewidoczny system klimatyzacji pomieszczeń, wykonany w technologii klimatyzacji nawiewowej, w którym jedynymi widocznymi elementami są kratki nawiewowe (wszystkie urządzenia są ukryte w suficie podwieszanym i dodatkowym pomieszczeniu schowka). Nawiązuje do niego system ogrzewania C.O., w którym zrezygnowano całkowicie z konwencjonalnych grzejników ściennych, na rzecz ogrzewania nadmuchowego, znajdującego się pod posadzką podłogi, gdzie – podobnie jak przy układzie klimatyzacji – jedynymi widocznym elementami są kratki nawiewne, znajdujące się w podłodze. Łazienka podobnie jak cały apartament stanowi rozwiązanie bezkompromisowe. Całość ścian, sufitu, podłogi, zabudowy meblowej – obłożone zostały płytami „laminam” w kolorze „rdzawego metalu”, z którymi dobrze korespondują elementy armatury sanitarnej z najwyższej półki – czarna armatura firmy „Laufen” oraz „Bossini”. Prysznic wraz z odpływem ściennym posiadają podświetlenie, które można wykorzystywać w trakcie kąpieli jako „koloro-terapia” („chromoteraphy”), a przepływająca przez podświetloną deszczownicę woda, przybiera wybrany przez użytkownika kolor. Pokój do pracy (na zdjęciach pokój „ciemny”) został dosłownie w całości wyłożony tapetą. Tapeta znajduje się oczywiście na ścianach, ale poza tym standardowym rozwiązaniem, tapetę – co nie było przedsięwzięciem łatwym – ułożono również na: drzwiach, meblach i elektrycznie sterowanych zasłonach! Kolejny pokój (na zdjęciach pokój „jasny”) posiada z kolei interesujące oświetlenie sufitowe, które uzyskano wykonując zabudowę sufitu z płyt G-K, tworzących wewnętrzne dwa duże kwadraty, w których zainstalowano, podświetlany pasami LED – sufit napinany – „extenso”. Efektem takiego rozwiązania jest wrażenie równomiernego świecenia całego sufitu tak, jak gdyby były tam zainstalowane dwie, kwadratowe olbrzymie lampy.

Facebook